Tego bloga zaczynam już chyba piąty raz pisać...
Za każdym razem rezygnuję a po jakimś czasie znów chcę go prowadzić.
Tym razem myślałam nad tym długo i wiem, że choćby waliło się i paliło nie skasuję moich wypocin. :)
Niech trwa.
Moje małe szczęście ma dziś obecnie 21 tygodni. Jesteśmy na etapie -"ja chcę siedzieć bo jak nie to będę krzyczał na cały blok! Ba! Na całe osiedle". Oraz -"leżenie na plecach jest passe, wolę na brzuchu". :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz