czwartek, 26 marca 2015

Przegrzewanie malucha wcale nie jest dobre

Słońce obudziło nas wczoraj dość wcześnie. W tym roku jeszcze tak nie grzało. Mój mały śpioch dziś o godzinie 7 dał znać, że się wyspał. Tego to jeszcze nie grali :D. Próbuję go jeszcze uśpić, choć na trochę. Nie i koniec. Idziemy na spacer. Patrzę na termometr +15. W co ubrać malucha?

 I tu przypomniałam sobie jak położna na pierwszej i zresztą jedynej wizycie powiedziała nam: dziecko ubieramy tak jak siebie. 

Ja ubrana w cieniutką bluzkę i wiosenna lekką kurtkę idę znieść wózek. Ciepło. Bardzo ciepło. Żadnego nawet najmniejszego powiewu wiatru. Pogoda taka, że cały dzień można spędzić poza domem. Wracam. 

Nakłam mu body z długim rękawkiem i kurtkę. Wiosenna czapa. Koc zawsze z nami tak na wszelki wypadek.

Spacerujemy.

Wchodzimy do sklepu. Widzę koleżankę z synem młodszym od Igo o niecały miesiąc. Patrzę na to dziecko i czuję na sobie... jak gorąco jest dla niego.
Gruby ale naprawdę bardzo gruby kombinezon. My nie mieliśmy takiego nawet na łagodną w tym roku zimę. Z pod niego wygląda gruba bluza polarowa. Nie wnikam co miał jeszcze pod spodem. Czapka zimowa. Kaptur naciągnięty. Ciepłe rękawiczki.

Nie byłabym sobą gdybym nic nie powiedziała.
W odpowiedzi dostałam tylko "no co Ty! nie przesadzajmy! zresztą on bardzo lubi jak jest mu gorąco"

Ten niespełna 5-miesięczny chłopczyk powiedział "mamo ja tak lubię! latem też ubieraj mnie na cebulkę!" ???

Wiem, nie powinnam się wtrącać. Ale gdy dotknęłam rączek swojego malucha, który ubrany był tak wiosennie, a miał je spocone to jak "gotować" mógł się tamten?

Sama nie lubię gdy ktoś mi nos wtrąca i podpowiada  jak mam postępować ze swoim dzieckiem i wiem doskonale że to nie była moja sprawa ale ja dalej nie wiem jak można tak parzyć malucha.

Sama jestem ratownikiem medycznym i wiem, że takie przegrzania do niczego dobrego nie prowadzą. Dziecko musi się jakoś uodpornić.
Nie zaburzajmy rozwoju naturalnej odporności naszych maluchów. Przegrzewany na co dzień organizm potem nie będzie umiał się bronić przed różnego rodzaju wirusami a nawet spadkiem temperatur.
Nie sugerujmy się tym, że dziecko ma zimne policzki czy rączki. To wynika jedynie z tego, że układ krążenia nie funkcjonuje jeszcze prawidłowo bo jest zwyczajnie niedojrzały. Temperaturę sprawdzamy dotykając karku. Jeśli spocony to znak, że dziecko jest ubrane za ciepło, jeśli zimne - to załóżmy jakąś bluzkę czy bluzę.

2 komentarze:

  1. Ja ubieram Córkę tak jak siebie albo cienką warstwę więcej. Wczoraj była ubrana w ciepłą bluzę i na to sweterek, który był ciepły, ale wyglądał na cienki. Sądziłam, że chyba i tak za grubo ją ubrałam, a sąsiadka oczywiście nie omieszkała wspomnieć, że dziecko rozbieram za wcześnie :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A już się bałam, że jestem sama z tym za lekkim ubieraniem :D Dziś jak było chłodniej to miał jedną warstwę więcej niż ja a jak go z wózka wyciągnęłam to body były całe mokre.

      Usuń